Zważając na wychowawczą oraz dyscyplinarną funkcję prawa, sąd z urzędu ma obowiązek zdecydować, czy nie zachodzą negatywne przesłanki rozwodu. W określonych sytuacjach rozwód, mimo wystąpienia zupełnego i trwałego rozkładu pożycia, nie jest dopuszczalny. Do tych okoliczności zaliczamy: wyłączną winę małżonka żądającego rozwodu, sprzeczność rozwodu z dobrem wspólnych małoletnich dzieci oraz sprzeczność rozwodu z zasadami współżycia społecznego. Przesłanki te można nazwać „przeszkodami” do orzeczenia rozwodu.

Wyłączna wina małżonka żądającego rozwodu:

Art. 56 § 3 k.r.o. wskazuje, że rozwód nie może być orzeczony mimo istnienia zupełnego i trwałego rozkładu pożycia, jeżeli żąda tego małżonek wyłącznie winny zaistnienia tego stanu. Norma ta, ma służyć zapobieganiu lekkomyślnego podchodzenia do instytucji małżeństwa oraz unikania przez małżonka odpowiedzialności, który wyłącznie swoim nagannym zachowaniem doprowadził rozkładu pożycia.

Czym jest wina?

Kodeks rodzinno-opiekuńczy nie tłumaczy nam pojęcia winy za rozkład pożycia. Należy wobec tego przyjąć ogólną definicję winy na podstawie przepisów kodeksu cywilnego. Na podstawie art. 23 oraz 27 k.r.o. można jednak stwierdzić, że wina małżonka związana jest z naruszeniem obowiązków, jakie wynikają z zawarcia małżeństwa tj. wspólnego pożycia, wzajemnej pomocy, lojalności, wierności, współdziałania dla dobra rodziny itp. Wobec czego zdrada, brak zainteresowania małżonkiem, pozostawienie go w potrzebie, naruszenie jego nietykalności fizycznej itp naruszają ww. normy prawne i można mówić o ich bezprawności.

Na czym polega wyłączność winy małżonka?

Wyłączność winy małżonka oznacza to, że po stronie drugiego pozwanego małżonka nie ma żadnych zawinionych przyczyn rozkładu pożycia. Do przyczynienia się do rozkładu pożycia z pewnością nie zalicza się długotrwała choroba małżonka, czy np. absorbująca praca zawodowa. W przypadku choroby psychicznej, zalicza się ją również do niezawinionych przyczyn rozkładu pożycia. Zgodnie jednak z wyrokiem SN z 5.01.2001 r., V CKN 915/00 w przypadku jeżeli choroba charakteryzuje się okresami nasilenia oraz remisji, to w sytuacji w której małżonek świadomy swoich dolegliwości (w okresie remisji) oraz ujemnych ich skutków, odmawia leczenia – może być uznany za osobę winną rozkładu pożycia małżeńskiego. Wątpliwości budzi również sytuacja, w której małżonek dotknięty jest wirusem HIV, ale któremu nie można postawić zarzutu niewierności, bowiem zarażenie nastąpiło np. poprzez pobieranie narkotyku. Należy jednak uznać, że uleganie nałogowi narkomanii, czy chociażby alkoholizmowi należy zaliczyć do działań zawinionych.
W tym miejscu nasuwa się pytanie, czy można powołać się na winę, jeżeli zawinione zachowanie zostało przez drugiego małżonka przebaczone? Otóż akt przebaczenia nie ma wpływu na wyłączenie winy małżonka żądającego rozwodu. Może być on jednak jednym z elementów kształtujących stan pożycia i jego ocenę w postępowaniu o rozwód. W przypadku jednak gdy przebaczenie na tyle polepszyło stosunki małżonków, że nie mamy do czynienia z zupełnym i trwałym rozkładem małżeństwa, sąd oddali powództwo.

Wyjątki:

Od powyższej ogólnej zasady przewiduje się dwa wyjątki – gdy niewinny małżonek wyrazi zgodę na rozwód oraz kiedy odmowa zgody jest na podstawie okoliczności danej sprawy sprzeczna z zasadami współżycia społecznego. W przypadku pierwszej sytuacji nie ma żadnych wątpliwości - zgoda na rozwód małżonka niewinnego uchyla sama w sobie zakaz orzekania rozwodu na wniosek małżonka wyłącznie winnego. Możemy sobie wyobrazić jednak sytuację, w której decyzja zgody na rozwód została powzięta w sposób niesamodzielny, niezgodny z wolą. W wytycznych z 26.04.1952 r. Sąd Najwyższy nakazał badanie motywów zgody, w związku z czym dla orzeczenia rozwodu z wyłącznej winy strony powodowej konieczna jest taka zgoda na rozwód małżonka pozwanego, która wskazuje na jego wolę uzyskania rozwodu. W momencie gdy strona pozwana wyraża zgodę tylko i wyłącznie ze względu na chęć uniknięcia nieprzyjemnych sytuacji ze strony małżonka - powoda, to taka zgoda nie może być uznana jako wola wyrażenia zgody na rozwód. Sąd Najwyższy zwrócił również uwagę na fakt, że orzeczenie rozwodu za zgodą pozwanego małżonka, mimo wyłącznej winy powoda, wytwarza w istocie rzeczy taką sytuację, jak gdyby również pozwany małżonek żądał orzeczenia rozwodu. W związku z tym powyżej opisana wola pozwanego małżonka jest bardzo istotna. Ważne jest również, że zgoda na rozwód wyrażona przez małżonka niewinnego musi istnieć w chwili wyrokowania i do tego czasu może być cofnięta.

W drugim przypadku chodzi o sytuację, w której motywem odmowy zgody na rozwód są pobudki zasługujące na dezaprobatę np. szykana, zemsta czy nienawiść. Można jednak wtedy założyć, że tego typu niskie motywy działania świadczyć mogą o co najmniej możliwym przyczynieniu się do rozkładu pożycia. W tym przypadku nie bez znaczenia pozostają jednak przyczyny rozkładu pożycia, krzywda małżonka niewinnego, okoliczności zaszłe po ustaniu pożycia itp. Zgodnie z wytycznymi Sądu Najwyższego z 1968r. z uznaniem odmowy zgody za sprzeczną z zasadami współżycia społecznego z reguły nie łączy się ujemna ocena moralna małżonka, który zgody odmawia. Zazwyczaj podłożem odmowy wyrażenia zgody na rozwód jest poczucie krzywdy małżonka niewinnego, co wyłącza możliwość napiętnowania takiego zachowania jako moralnie niewłaściwego.

Dobro wspólnych małoletnich dzieci

Sąd nie może orzec rozwodu, jeżeli wskutek niego miałoby ucierpieć dobro wspólnych małoletnich dzieci. Spod działania tej normy wyłączone są:

  • pełnoletnie dzieci, bez względu na to, czy są samodzielne, czy pozostają pod „opieką” rodziców
  • małoletnie dzieci jednego z małżonków
  • małoletnie dzieci faktycznie wychowywane wspólnie przez rozwodzących się małżonków

Przysposobione dzieci przez obydwoje małżonków czy dzieci jednego z nich przysposobione przez drugiego, traktowane są na równi ze wspólnymi małoletnimi dziećmi.

Można stwierdzić, że każdorazowo gdy dwoje małżonków posiadających dzieci rozwodzi się, to interes dzieci jest zawsze poszkodowany. Ustawodawca poprzez sformułowanie „miałoby ucierpieć dobro wspólnych małoletnich dzieci” miał jednak na myśli wybór „mniejszego zła” dla dziecka. W sprawie o rozwód sąd powinien uwzględnić zaspokojenie potrzeb dziecka w charakterze niemajątkowym oraz majątkowym. Powinien zwrócić uwagę, czy nie osłabi on więzi dziecka z tym z rodziców, przy którym ono nie pozostanie oraz przede wszystkim na rozwój emocjonalny dziecka. W tym znaczeniu rozwód jest wyłączony, gdy w jego następstwie gwarancje prawidłowego rozwoju dziecka będą zdecydowanie mniejsze, niż wtedy gdyby rozwodu nie było. Ponadto zgodnie z orzeczeniem Sądu Najwyższego z dnia 6 maja 1999 r. w sprawie o sygn.akt. II CKN 293/98 ąd orzekający jest obowiązany, na podstawie szczegółowo ustalonych okoliczności faktycznych, uzasadnić swoje stanowisko co do tego, czy i jaki wpływ na sytuację wspólnych małoletnich dzieci wywrze orzeczenie rozwodu i dlaczego takiemu rozstrzygnięciu sprzeciwia się wzgląd na dobro tychże dzieci.

Dla oceny, czy dobro dziecka ucierpi, czy nie, wskutek orzeczenia rozwodu, istotne znaczenie może mieć wiek dziecka, dotychczasowe stosunki z rodzicami, stopień wrażliwości itp. Niektóre okoliczności sąd ocenia po zaciągnięciu opinii biegłego psychologa.

Przykładową okolicznością, która według Sądu Najwyższego stanowczo stanowi uszczerbek dla małoletnich dzieci przy orzekaniu rozwodu ich rodziców to np. sytuacja, w której obydwoje z rodziców nieustępliwie trzymają się swoich odmiennych stanowisk co do sposobu wykonywania władzy rodzicielskiej lub domagają się, by dzieci powierzono jednemu z małżonków, z wyłączeniem wszelkiej ingerencji drugiego małżonka.

Natomiast sytuacja rodzinna wytworzona poprzez stałe awantury rodziców, atmosfera przemocy, która zatruwa młodość małoletnich dzieci, demoralizuje je i zagraża ich wychowaniu, uzasadnia uznanie, że w takiej sytuacji dobro dzieci nie mogłoby ucierpieć wskutek orzeczenia rozwodu ich rodziców.

Sprzeczność rozwodu z zasadami współżycia społecznego

Przesłanka ta ma charakter klauzuli generalnej. Przy ocenie wniesionego powództwa w sprawie o rozwód sąd musi mieć na uwadze zasady słuszności oraz moralności. Okoliczności te mogą dotyczyć interesu małżonka pozwanego oraz innych członków rodziny zwłaszcza dzieci jednego z małżonków czy wspólnych dzieci. Zgodnie z orzeczeniem Sądu Najwyższego z dnia 25 maja 1998 r. orzeczenie rozwodu jest niedopuszczalne, jeżeli mimo braku sprzeczności jego orzeczenia z dobrem wspólnych małoletnich dzieci orzeczenie rozwodu byłoby z innych przyczyn sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Takim przypadkiem istotnie może być sytuacja, gdy jedno z małżonków jest nieuleczalnie chore, wymaga opieki materialnej i moralnej współmałżonka, zaś rozwód stanowiłby dla niego rażącą krzywdę. Należy pamiętać, że cechą charakterystyczną klauzul generalnych jest ich nieostrość i obowiązuje przy ich stosowaniu duża elastyczność. Co prawda, elastyczność nie oznacza dowolności, natomiast z reguły należy odnosić się za każdym razem do konkretnego stanu faktycznego danej sprawy. Kwestię niedopuszczalności rozwodu ze względu na rażące pokrzywdzenie współmałżonka należy oceniać zawsze w świetle zasad humanitaryzmu. Trzeba zwrócić też uwagę, że zasady współżycia społecznego nie stanowią zamkniętego katalogu. Zgodnie jednak z wytycznymi Sądu Najwyższego jako szczególnie doniosłe sąd wyróżnia : - zasadę trwałości małżeństwa i ochrony rodziny z uwzględnieniem dopuszczalności rozwodu jako środka niezbędnego do likwidacji szkodliwych społecznie, formalnie tylko istniejących związków małżeńskich oraz – zasadę, według której obowiązki wynikające ze stosunków małżeńskich i rodzinnych nie powinny ograniczać życia osobistego w większym zakresie, niż wymaga tego dobro rodziny.

 

W przypadku jakichkolwiek pytań bądź wątpliwości, pozostajemy do Państwa dyspozycji, prosimy przejść do zakładki kontakt.